Śmierć kredytobiorcy - czy można umorzyć kredyt?

Śmierć kredytobiorcy - czy można umorzyć kredyt?

Śmierć bliskiej osoby to ogromny cios emocjonalny. Do tego rodzina zmarłego musi podjąć szereg decyzji, zwłaszcza jeśli w grę wchodzi niespłacony kredyt. Sprawdź, co się dzieje z kredytem po śmierci kredytobiorcy, czy możesz liczyć na umorzenie długu po śmierci, oraz kiedy dochodzi do przedawnienia długu bankowego po śmierci kredytobiorcy.

Co z kredytem po śmierci kredytobiorcy?

Zdajemy sobie sprawę, że po śmierci bliskiej osoby, ostatnią rzeczą, nad jaką chcesz się zastanawiać, są kredyty i długi po śmierci. Niestety polskie prawo jest nieubłagane, co oznacza, że po zmarłym dziedziczysz zarówno aktywa, jak i długi. Dlatego też prędzej czy później musisz zmierzyć się z konsekwencjami finansowymi wynikającymi ze śmierci jednego z kredytobiorców.

Na początek odpowiedzmy sobie na pytanie, co dzieje się z kredytem hipotecznym lub gotówkowym po śmierci kredytobiorcy. Przede wszystkim takie zobowiązanie nie znika, gdy osoba posiadająca kredyt umiera. Po prostu przechodzi ono na spadkobierców zmarłego. Czy to znaczy, że jesteś zmuszony do dziedziczenia kredytu i jego spłaty? Na szczęście nie. Jeśli jesteś jednym ze spadkobiorców po zmarłym, który był w trakcie spłacania dowolnego kredytu, możesz:

  • przejąć kredyt w całości poprzez przyjęcie spadku wprost,
  • przejąć kredyt z ograniczoną odpowiedzialnością poprzez przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza,
  • odrzucić kredyt, jeśli zdecydujesz się na nieprzyjęcie spadku.

Która z tych opcji jest najlepsza? To już zależy od wielkości zadłużenia i majątku zmarłego. Jeśli aktywa, które miałbyś odziedziczyć są spore, a kwota kredytu pozostałego do spłaty jest niewielka, to spadek opłaca się przejąć w całości. Wówczas nawet po spłaceniu reszty zobowiązania po zmarłym, nie powinieneś być stratny.

Natomiast, jeśli długi zmarłego znacznie przewyższają jego majątek, bardziej opłaca się odrzucić spadek, by nie musieć spłacać cudzych zobowiązań z własnej kieszeni.

A co w przypadku, gdy nie znasz dokładnie stanu finansowego zmarłego? Z jednej strony konto bankowe po śmierci może okazać się pełne oszczędności, ale równie dobrze może świecić pustkami. W takim przypadku najbezpieczniejszą opcję będzie przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Dzięki temu będziesz odpowiadać za długi zmarłego wyłącznie do wysokości odziedziczonego majątku.  

Co ważne, na podjęcie ostatecznej decyzji masz 6 miesięcy od śmierci kredytobiorcy.

Dodajmy, że nieco inaczej wygląda sytuacja, gdy kredyt był zaciągnięty wspólnie przez małżeństwo, partnerów czy też rodzica i pełnoletnie dziecko. W takim przypadku, jeśli jeden z kredytobiorców umrze, obowiązek spłaty przechodzi na drugiego. Wówczas nie ma zazwyczaj żadnych dodatkowych procedur bankowych. Wystarczy zawiadomienie banku o śmierci kredytobiorcy, czyli dostarczenie aktu zgonu zmarłego.

Kto spłaca kredyt po śmierci kredytobiorcy?

Zastanawiasz się, kto dokładnie spłaca kredyt po śmierci kredytobiorcy? Odpowiedź na to pytanie może okazać się trudniejsza niż się wydaje. Przede wszystkim zależy to od kilku czynników, takich jak:

  • rodzaj kredytu,
  • istnienie współkredytobiorcy lub poręczyciela,
  • obecność spadkobiorców i ich decyzja w sprawie przyjęcia spadku,
  • istnienia różnych zabezpieczeń, takich jak hipoteka czy ubezpieczenie na życie.

Zacznijmy od sytuacji, w której zmarły był jednym kredytobiorcą. Co dzieje się z takim kredytem? W takim przypadku kredyt przechodzi na:

  • Spadkobiorców – co wynika z prawa spadkowego, które wskazuje, że po śmierci na spadkobierców przechodzą zarówno prawa, jak i obowiązki zmarłego. Oznacza to, że kredyt wchodzi w skład spadku.
  • Ubezpieczyciela – jeśli zmarły zawczasu wykupił ubezpieczenie na życie, to bank może skierować roszczenie spłaty pozostałej kwoty kredytu do towarzystwa ubezpieczeniowego.
  • Żyranta – jednak dotyczy to wyłącznie sytuacji, gdy spadkobiorcy postanowią odrzucić spadek bądź nie będą w stanie spłacić pozostałego kredytu.

A co w przypadku, gdy zmarły nie był jednym kredytobiorcą? Wiele zależy od tego, kto pełni funkcję współkredytobiorcy.

Jeśli był to drugi z małżonków, to konieczność spłaty kredytu automatycznie przechodzi na niego, a także ich wspólne dzieci. Wszystko dlatego, że zgodnie z polskim prawem, mąż/żona oraz dzieci znajdują się w pierwszej linii spadkowej. Zarazem oznacza to, że jeśli po śmierci jednego z kredytobiorców, drugi nie będzie spłacał zobowiązania, bank może dochodzić egzekucji z całego majątku wspólnego małżonków. Dotyczy to także sytuacji, gdy owdowiały współmałżonek nic nie wiedział o zaciągniętym kredycie. Podsumowując, po śmierci żony spłata wspólnego kredytu przechodzi na męża, a po śmierci męża – na żonę.

W przypadku kredytu zaciągniętego ze współkredytodawcą, obowiązek spłaty zobowiązania przechodzi na pozostałych współkredytobiorców oraz spadkobierców zmarłego, o ile ci zdecydują się na przyjęcie spadku. Wynika to z tego, że podpisując umowę kredytową jako współkredytodawca, stajesz się dłużnikiem wobec banku, który ponosi solidarną odpowiedzialność za pożyczoną kwotę.

Konieczność spłaty długu może przejść także na żyranta. Przypomnijmy, że żyrant jest to osoba, która udziela poręczenia kredytu, czyli zobowiązuje się do spłaty zobowiązania, gdy kredytobiorca stanie się niewypłacalny. Niewątpliwie jest to ryzykowne, dlatego decyzję o poręczeniu kredytu powinieneś podejmować wyłącznie wobec zaufanych osób. Jednak, czy podżyrowanie kredytu oznacza, że konieczność jego spłaty przechodzi na żyranta automatycznie po śmierci kredytobiorcy? Na szczęście nie. Przede wszystkim dług w pierwszej kolejności przechodzi na prawowitych spadkobierców. Jednak jeśli zrzekną się oni spadku, bank faktycznie może domagać się spłaty długu od żyranta. Jak uniknąć dziedziczenia długów w takim przypadku? Po pierwsze, nie udzielaj poręczania kredytu. Po drugie, jeśli już się na to decydujesz, upewnij się, że kredytobiorca ma majątek, który wystarczy na pokrycie zobowiązania. Wówczas szanse na to, że z własnej kieszeni będziesz musiał spłacać cudzy dług, są mniejsze.  

Wniosek o umorzenie kredytu po śmierci kredytobiorcy

Polskie prawo nie przewiduje automatycznego umorzenia długu w przypadku śmierci kredytobiorcy. Niemniej w niektórych sytuacjach możliwe jest złożenie wniosku o umorzenie długu. Dotyczy to przede wszystkim następujących sytuacji, gdy:

  • kredyt był objęty ubezpieczeniem na życie zmarłego,
  • zmarły nie miał spadkobierców lub wszyscy uprawnieni odrzucili spadek,
  • mamy do czynienia z wyjątkowym przypadkiem losowym (trudna sytuacja rodzinna, śmierć w wyniku choroby nowotworowej itp.).

Niestety, bank nie ma obowiązku pozytywnego rozpatrzenia takiego wniosku. Może jednak zaproponować inne rozwiązania, takie jak restrukturyzacja kredytu.

A co z przedawnieniem kredytu po śmierci kredytobiorcy? Może do niego dojść po upływie 3 lat. Jeśli tak się stanie, bank nie może się skutecznie domagać spłaty kredytu.

Podsumowanie: Czy umowa kredytowa wygasa wraz z chwilą śmierci kredytobiorcy?

Śmierć kredytobiorcy nie powoduje automatycznego anulowania zobowiązań finansowych. W większości przypadków obowiązek ich spłaty przechodzi na spadkobierców lub współkredytobiorcę. Konieczność spłaty długu po zmarłym może być ograniczona przy przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza lub zupełnie wykluczona przy jego odrzuceniu. Kluczową rolę odgrywa również ewentualne ubezpieczenie kredytu, które może zabezpieczyć rodzinę przed koniecznością dalszej spłaty długu. W wyjątkowych sytuacjach możliwe jest także ubieganie się o umorzenie kredytu po złożeniu odpowiedniego wniosku.

Źródło:

Komentarze i opinie użytkowników

Opinie nie są weryfikowane pod kątem ich pochodzenia od konsumentów, którzy używali i mają doświadczenie z danym produktem lub usługą finansową.
Bądź pierwszy, napisz opinię!