Spis treści:
We wrześniu nie tylko liście tracą swój charakterystyczny zielony kolor. Podobną metamorfozę przechodzi właśnie trzeci co do wielkości bank w Polsce. Jeszcze do niedawna znany wszystkim jako BZ WBK, teraz już oficjalnie zmienia barwy na charakterystyczną dla hiszpańskiej Grupy Santander czerwień.
To tylko rebranding?
Proces zmian, jaki Bank Zachodni przechodzi we wrześniu, to tak naprawdę rebranding, czyli transformacja takich elementów marki, jak m.in. wygląd logo, kolorystyka czy nazwy produktów.
Dla osób, które choć trochę interesują się bankowością, nie powinien być on zaskoczeniem. Wszak decyzja o przeprowadzeniu wrześniowego rebrandingu zapadła podczas walnego zgromadzeniu już w maju tego roku, a zapowiadana była od 2014 przez ówczesnego prezesa BZ WBK, a obecnego premiera Mariusza Morawieckiego. Zresztą Bank Zachodni WBK już od 2011 roku wchodzi w skład Grupy Santander, należącej do Hiszpanów.
Czym jest Santander?
Santander to bank wywodzący się z Hiszpanii. Obecnie działa na m.in. w Hiszpanii, Polsce, Wielkiej Brytanii, Portugalii, USA, Chile, Brazylii, Argentynie i Meksyku. Na całym świecie posiada ponad 13,7 tys. oddziałów, które obsługują ponad 132 mln klientów.
Jak wspomnieliśmy wcześniej, Bank BZ WBK stał się częścią Grupy Santander już w 2011 roku. Czemu zatem tak długo zwlekano z rebrandingiem? Jest to faktycznie ewenement w bankowości prowadzonej przez Hiszpanów, gdyż polska filia Santandera, a tym właśnie od 7 lat jest BZ WBK, jako jedyna używała własnej marki. Jedynym znakiem świadczącym o przyłączeniu obu podmiotów finansowych był czerwony pasek z napisem „Grupa Santander” umieszczony pod dużym i charakterystycznym zielonym logo banku BZ WBK.
I to prawdopodobnie była przyczyna zwłoki w przeprowadzeniu rebrandingu. Wszak swoją rozpoznawalność Bank Zachodni budował od kilkunastu lat, zatrudniając do promocji słynnych zagranicznych aktorów i komików, takich jak Danny de Vito, John Cleese, Gerard Depardieu, Antonio Banderas, Kevin Spacey, czy Chuck Norris, a nawet ówczesnego trenera reprezentacji Polski w piłce nożnej Leo Beenhakkera. W szczytowym momencie marka BZ WBK wyceniana została na 1,5 mld zł. Nic zatem dziwnego, że zarząd przez lata ostrożnie podchodził do wszelkich zmian wizerunkowych.
Jakie zmiany czekają klientów?
Po pierwsze, zmienia się nazwa banku. Zamiast BZ WBK (co tak naprawdę oznaczało Bank Zachodni Wielkopolski Bank Kredytowy po fuzji obu tych podmiotów) będzie to Santander Bank Polski. Zmieniają się również nazwy spółek leasingowych banku. Zamiast BZ WBK Leasing będzie Santander Leasing, BZ WBK F24 staje się Santanderem F24, a BZ WBK Finanse zostaje przemianowany na Santander Finanse.
Z punktu widzenia klienta wrześniowa zmiana będzie dotyczyła przede wszystkim wizerunku i przeniesienia głównej siedziby firmy z Wrocławia do Warszawy. Po zmianie spółka Santander Bank Polska S.A. znajdować się będzie przy al. Jana Pawła II 17 w Warszawie.
Od strony wizerunkowej zmianie ulegną oddziały banku, a także usługi bankowości internetowej i mobilnej. Nowa czerwona kolorystyka zawita na budynkach, na których dotychczas dominowała promowana przez BZ WBK zieleń, a także w serwisach informacyjnych i transakcyjnych oraz w aplikacjach mobilnych.
Co z klientami?
Bank zapewnia, że wrześniowy rebranding nie odbije się w żaden sposób na klientach i nie muszą oni podejmować żadnych działań związanych ze zmianą nazwy, logo i siedzibą banku.
Wszelkie umowy, jakie zostały podpisane pomiędzy bankiem a jego klientami, pozostają w mocy i nie będzie potrzeby podpisywania żadnych dodatkowych aneksów. A co najważniejsze, zachowane zostają wszelkie dane bankowe klientów. Bez zmian pozostają numery rachunków bankowych, terminy ważności kart płatniczych, wszelkie numery PIN łącznie z tymi, służącymi do bankowości internetowej i mobilnej. Innymi słowy, bank nie wymaga od swoich klientów żadnych działań.
Cały rebranding odbędzie się ponad ich głowami. To bardzo ważna informacja, gdyż tak wielka zmiana barw może zostać wykorzystana przez oszustów, którzy mogą zacząć wysyłać do klientów banku fałszywe informacje z prośbą o zmianę PIN-u czy podanie wrażliwych danych. W razie otrzymania takiej informacji można ją zignorować, a jeszcze lepiej zgłosić taki fakt do banku.
Bank zapewnia również, że po zmianie bankowość elektroniczna oraz aplikacje mobilne będą miały nowocześniejszy wygląd i bardziej intuicyjną nawigację i użyteczność, co ma sprawić, że korzystanie z nich będzie wygodniejsze i jeszcze prostsze. Czy tak się stanie? To już ocenią klienci.
Zmianie ulega również podmiot w certyfikacie bezpieczeństwa i adresie w pasku przeglądarki internetowej. Od września potencjalni klienci banku lub jego dotychczasowi użytkownicy znajdą bank na stronie internetowej www.santander.pl, choć zapewne dla ułatwienia dotychczasowy adres (www.bzwbk.pl) automatycznie przekieruje nas na właściwą stronę. Co istotne zmieni się także poczta e-mail. Domena, z której otrzymamy bankową korespondencję, kończyć się będzie na @santanser.pl, a nie jak dotychczas @bzwbk.pl.
Po zmianie nazwy w Polsce będą funkcjonowały aż dwie instytucje finansowe, posługujące się nazwą Santander. Jedna to Santander Bank Polska, czyli dotychczasowy BZ WBK. Drugi to Santander Consumer Bank. Należy pamiętać, że są to zupełnie niezależne podmioty, które nie będą oferować i obsługiwać wzajemnie swoich produktów.
Co zyskają klienci?
Sama zmiana wizerunku powinna się odbyć w zasadzie bezboleśnie, choć niektórzy na pewno będą niezadowoleni z nowego imagu banku. Santander zapewnia jednak, że rebranding ma pomóc polskim klientom w poczuciu przynależności do dużej międzynarodowej grupy finansowej. Może to oznaczać, że klienci Santander Bank Polska będą w placówkach banku na całym świecie traktowani jak swoi.
Zresztą już wcześniej, jeszcze jako BZ WBK, bank podkreślał w swojej strategii, że ma ambicje stać się jednym z najbardziej innowacyjnych banków w Polsce, zachowują jednak lokalny charakter. Stad nowa nazwa Santander Bank Polska.
Przejęcie klientów Deutsche Bank
Na koniec warto wspomnieć, że to jeszcze nie wszystkie zmiany w banku BZ WBK/Santander Bank Polska. W czwartym kwartale 2018 roku ma również dojść do przepisania klientów Deutsche Banku do bazy Santandera.
Jest to wynikiem tego, że pod koniec 2017 roku bank podpisał umowę kupna części polskiego Deutsche Banku za 1,29 mld zł. Oznacza to, że pod skrzydła Santandera trafi około 380 tys. klientów Deutsche Banku z bankowości detalicznej, w tym private bankingu oraz małych i średnich firmy. Bank przejmuje jednocześnie placówki, agentów, pośredników, partnerów oraz dom maklerski DB Securities. Z kolei w Deutsche Bank zostają frankowicze i klienci korporacyjni.
Podsumowanie
Zmiany, przez jakie przechodzi we wrześniu BZ WBK, były zapowiadane od tak dawna, że musiał w końcu nadejść na nie czas. Z punktu widzenia klientów najważniejsze jednak będzie, aby cały proces przebiegał sprawnie i bez większych zawirowań. I taki właśnie plan ma Santander Bank Polski.
Pamiętajmy bowiem, że do połączenia obu podmiotów doszło kilka ładnych lat temu, a obecna transformacja opiera się przede wszystkim na zmianie wizerunkowej. I choć nie każdemu nowa kolorystyka, czy interface bankowości elektronicznej przypadną od razu do gustu, to zmiany te nie powinny wiązać się z żadnymi problemami w kwestii dostępu do poszczególnych usług czy spadkiem jakości obsługi klienta.
Powinniśmy jednak pamiętać, że tego typu zmiany są pożywką dla oszustów, którzy podszywając się pod bank, mogą nakłaniać nas do zmiany PIN-u, potwierdzenia numeru konta, czy przesłania skanu dokumentów w celu wyłudzenia naszych danych. Uczulmy na to zwłaszcza osoby starsze, które są częstym celem takich ataków.
Komentarze i opinie użytkowników